KALEJDOSKOP NAUKOTECHIKI NR 1 – NAUKOTECHNIKA – SYSTEM BANKOWY TEMPLARIUSZY
Wszyscy fascynują się potęgą finansową Templariuszy. Jednak nikt do końca nie wie jak zarządzano tak ogromnym kapitałem. Złoto było bardzo ciężkie. Trudne do transportu i jeszcze trudniejsze do ochrony podczas przewozu. Wokół tego kręciła się bezbłędna karuzela papierowa zawierająca dokumentacje prawdopodobnie milionów transakcji i poborów podatkowych. Kto tym zarządzał? Widzimy zawsze rycerzy. Czerwone krzyże. Ciężkie miecze. A w tle są ci co nie mają czerwonych krzyży, ciężkich mieczy, ale mają coś, co zapewnia im bezwzględną ochronę przez braci zakonnych aż po śmierć – są to „zielone kaptury” – bankierzy Zakonu Templariuszy.
Templariusze przez wiele lat wykształcili doskonały system bankowy, którego sposób funkcjonowania można obserwować do dziś. Wielu historyków twierdzi, że system bankowy Szwajcarii jest pozostałością po dawnych działaniach bankierów Templariuszy.
Wydawali oni skrypty dłużne. Dawali kredyty pod zastaw. Wprowadzili „karty płatnicze zamiast „żywej” gotówki oraz co najważniejsze skutecznie zabezpieczali dokumenty przed fałszowaniem. Mechanizm polegał na wydawaniu weksli podróżnych w miejsce ciężkiej na ówczesne czasy gotówki /monet złotych czy srebrnych/. Czek podróżny był częściowo zaszyfrowany i na poszczególnych etapach podróży można było pobierać częściowo pieniądze gdzie jedbni twierdzą o odcinano fragmenty dokumentu inni o wymianie dokumentu na nową umowę. Jednak nie odnaleziono dokumentów z odcietymi fragmentami. Czek podróżny posiadał dokładny opis zastawionej posiadłości lub ilości zastawionych pieniędzy.

Weksle wydawane przez Templariuszy do dziś owiane są legendą. Zachowało sie bardzo niewiele dokumentów tego typu. Były bardzo dobrze zabezpieczone i częściowo były szyfrowane.
Dodatkowo dokument był zabezpieczony przed fałszowaniem. Atrament jaki używano zawierał drobiny srebra i miedzi . Przez co pod odpowiednim kątem pod słońce, raz widziane było srebro a pod innym katem miedz. Pieniądze można było pobrać w każdej chwili w dowolnej komandorii na trasie podróży. Do dziś nie wiadomo jak wyglądał logistycznie transport pieniędzy jak i transport dokumentów. Jednak wszystko funkcjonowało perfekcyjnie, bo historycy i badacze życia Templariuszy nie natrafili na skargi w sprawie obsługi bankowej.
Innym aspektem było korzystne oprocentowanie i opłata transportowa za wydanie czeków podróżnych czy pożyczek bankowych. Ponieważ nie stosowano lichwy bo już wtedy twierdzono, że lichwa przynosi więcej szkód jak korzyści stosowano oprocentowanie od kilku do kilkunastu procent. Czek podróżny był oprocentowany 8% w skali roku jako gwarancja za przechowywanie pieniędzy, którą pobierano z góry przed wyjazdem podróżnika w podróż. Dodatkowo stosowano opłatę podróżną, za ryzyko utrzymywania gotówki na niebezpiecznej trasie podróży. Było to 10 % od każdej wypłaconej kwoty pobieranej w komandorii Templariuszy, pobieranej podczas wypłaty. Wypłacano kwotę i z wypłaconej kwoty pobierano opłatę.

Kto władał dokumentami i pilnował prawidłowości funkcjonowania całego systemu finansowego. Wykonywali to bracia zakonni, których znakiem był zielony habit. Byli bez wzgledu na koszty nawet życia chronieni przez rycerzy zakonnych. To oni ustalali stawki opłaty kredytów. Inwestowli i pozyczali pieniądze.Oraz przeznaczli pieniadze na poznwanie Nowego świata. Prawdopodobnie byli fenomenalnie kształceni ale przez… matematyków arabskich gdyż poziom systemów ekonomicznych w Europiebył w zupełnych powijakach. Wyprzedzali wiedzą oraz talentem bankierów królewskich. Łatwo stosowali zmienne stopy procentowe, unikali lichwy i przewidywali trendy zysków na wiele lat do przodu. Ciekawostka jest tu transport złota i rola małych komandorii obronnych w całej Europie. Słuzyły one według analityków bankowych własnie do transportu kapitału. Rycerze przewozili złoto i kosztowności w ciężkich wozach wraz z Zielonym Kapturem oraz dokumentami. Komandoria zapewniały spokojny odpoczynek, nietykalność oraz możliwość zmiany koni i cel logistyczny. Wyraźnie zaczyna być rozróżniany w historii Templariuszy wątek ochrony pielgrzymów do Ziemi świetej i związane ztym pozyskiwanie pieniędzi i drugi zupełnie nidostrzegalny watek logistyki tych pieniedzy ochrony oraz dokumentacji, która wykonywali właście Zielone Kaptury. Tajni i niewidoczni bankierzy Templariuszy.
Legendy o bogactwie Templariuszy przyćmiewają rozsadek wielu poszukiwaczy co wykorzystują autorzy poczytnych tematycznie książek i miesięczników historycznych. Ciekawostka jest, że Krzysztof Kolumb zdobywając Amerykę na żaglach miał znaki krzyży Templariuszy. Może rzeczywiście skarb Templariuszy istnieje.
Możliwość komentowania jest wyłączona.